Alpy są celem podróży wielu narciarskich entuzjastów z całego świata. Rozciągają się one na wiele różnych krajów i każdy z nich ma co innego do zaoferowania. Aby wspomóc proces podejmowania decyzji “gdzie najlepiej jechać na narty?” opiszemy kilka miejsc wartych odwiedzin na terenie Włoch.
Livigno
To małe miasteczko pokryte śniegiem przez 9 miesięcy w roku staje się coraz bardziej popularne od kilku ostatnich lat. Nic dziwnego – są tutaj doskonałe warunki śnieżne, a przy tym wysokie nasłonecznienie. Pomaga również 115 kilometrów dobrze przygotowanych tras zjazdowych i 40 kilometrów do przemierzenia na nartach biegowych, jeden z większych snowparków we Włoszech i inne sportowe atrakcje. Oprócz warunków wielkim atutem tego kurortu jest strefa bezcłowa. Ze względu na brak opodatkowania ceny są tu zdecydowanie bardziej przyjazne niż w innych tak przygotowanych miejscach. Jedynym mankamentem może być to, że do niektórych wyciągów dostaniemy się tylko busem, który może nie być najwygodniejszą formą transportu, gdy mamy do przeniesienia ze sobą narty, a czasem i małego narciarza.
Cortina d’Ampezzo
Wyrzeźbione przez lodowiec Dolomity pokazują się tu niezwykle pięknie. Na tyle pięknie, że zostały uznane jako Światowe Dziedzictwo UNESCO. W roku 1956 rozgrywane były tutaj Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Dzięki temu miasteczko to jest wyposażone w wiele obiektów sportowych, które gwarantują odpowiedni poziom doznań sportowych nie tylko narciarzom czy snowboardzistom. Cortina d’Ampezzo jest też odpowiednim miejscem dla lubiących zakupowe szaleństwo, jest chyba najlepiej wyposażonym pod tym względem ośrodkiem w całych Dolomitach. Głównie jest to oczywiście raj dla narciarzy. Wyciągi, niemalże spod drzwi hoteli, wyciągają tu śmiałków pod same szczyty gór. To idealne miejsce na wycieczkę. Jedenaście innych ośrodków znajduję się nieopodal, gdyż całość jest połączona. Wystarczy jeden skipass – Dolomiti Superski, aby przemierzyć setki kilometrów tras.
Bormio
Stare wypoczynkowe miasteczko wypełnione eleganckimi SPA, zasilanymi gorącymi źródłami. Idealne malownicze miejsce, aby dać odpocząć mięśniom po wielu godzinach jazdy na nartach. Duża część przygotowanych tu stoków przeznaczona jest dla początkujących. Odnajdą się też tutaj osoby średniozaawansowane. Dla bardziej zaawansowanych jest “tylko” 9% przygotowanych tras. Jednak wyjątkowo tutaj można doświadczyć niesamowitej przygody zjeżdżając aż 1787 metrów w dół, ze szczytu góry aż po jej podstawę. Takie przeżycia rekompensują mniejszą ilość tras eksperckich. Nie powinno zabraknąć tu emocji narciarskich, jednak w razie potrzeby zmiany otoczenia można również stąd odwiedzić Livigno. Jest ono oddalone niecałą godzinę drogi samochodem.
Breuil-Cervinia i Valtournenche
Włoski region doliny Aosty, położony na północny zachód od Mediolanu spełnia wszystkie zachcianki każdego wielbiciela zimy. Tuż pod szczytami Alp znajduje się miasteczko Breuil-Cervinia, może nie jest tak malownicze jak położone po drugiej stronie granicy szwajcarskie Zermatt, ale ma swój urok. Nie znajdziemy tu również szwajcarskich cen,
na szczęście. Wyciąg z Breuil-Cervinia zabiera narciarzy na 350 kilometrów tras znajdujących się w okolicach góry Matterhorn – jednego z bardziej znanych szczytów alpejskich. System nartostrad łączy 3 miasta. Dwa wyżej wspomniane i Valtournenche, gdzie ukształtowanie terenu jest delikatne i znajdziemy wiele tras dla początkujących narciarzy. Bardziej zaawansowani mogą za to przedostać się na szwajcarską stronę, aby skorzystać z wielu trudniejszych odcinków czy też sprawdzić się poza przygotowanymi ścieżkami.
Wybierając się tu z rodziną możemy znaleźć odpowiednie lokum, po włoskiej stronie, dużo atrakcyjniejsze cenowo, a także skorzystać z dobrodziejstw Szwajcarii. Dzieci będą również miały dużo frajdy z korzystania z Wild West Playground w miasteczku Valtournenche.
