„To tylko 10 dni”, „Od 20 lat jeżdżę za granicę i czuje się tam bezpieczniej niż w Polsce”… Dlaczego przed zagranicznym urlopem większość z nas pamięta o strojach kąpielowych, 3 parach butów – a nie o ubezpieczeniu turystycznym?
1. Obowiązkowe ubezpieczenie od biura podróży ≠ bezpieczne wakacje
W 2016 r. medialny rozgłos zyskała historia pana Stanisława, który wykupił standardowe ubezpieczenie od biura podróży. Ktoś pomyśli – super, ubezpieczenie jest, co może stać się złego? Otóż mężczyzna dostał udaru słonecznego. W efekcie trafił do szpitala w Meksyku – gdzie za tydzień pobytu koszty leczenia wyniosły… ok. 700 000 zł, a polisa od biura podróży ubezpieczała jedynie na 40 000 kosztów leczenia.
Kto musiał płacił brakujące 660 000 zł? Pan Stanisław i jego rodzina… To nie jedyny taki przypadek. Towarzystwa ubezpieczeniowe mają obowiązek zapewnić turystom zakup ubezpieczenia. Niestety często opiewa ono na najniższą kwotę kosztów leczenia (jak w opisanym powyżej przypadku). Wniosek jest prosty – polisę turystyczną wykupuj sam. I nie żałuj pieniędzy na koszty leczenia – zwłaszcza, gdy wybierasz kierunek podróży, gdzie te koszty są szczególnie wysokie. W Europie kraje takie jak np. Szwajcaria czy Austria i a poza Europą zwłaszcza np. – Stany Zjednoczone, Japonię, Australię czy Kanadę. Nawet na krótki wyjazd dobra polisa ubezpiecza przynajmniej na 200 000 złotych kosztów leczenia.
Na www.Gorilo.pl – bez problemu porównasz ceny kosztów leczenia i wybierzesz najlepszą polisę turystyczną.
2. Choroba przewlekła – czyli kiedy nie można zapomnieć o zwyżce
Znana historia mężczyzny z Białegostoku, który kilka lat temu wyjechał do Egiptu. Podczas wypoczynku doszło do wylewu krwi do mózgu. Pomimo leczenia, mężczyzna zmarł. Niestety, po śmierci na rodzinie zmarłego został do opłacenia rachunek do opłacenia na 90 000 zł za wydanie ciała i pokrycie kosztów medycznych za granicą. Mężczyzna chorował na serce i przed wyjazdem wykupił ubezpieczenie turystyczne – ale bez zwyżki za leczenie chorób przewlekłych. Dlatego firma ubezpieczeniowa odmówiła pokrycia kosztów leczenia…
Zwyżki w ubezpieczeniu. Jak sama nazwa wskazuje wiąże się z odpowiednią dopłatą. Trzeba pamiętać, że to ta część polisy, której nie należy lekceważyć. Jeśli chorujesz lub leczyłeś się w przeciągu około 2 lat na chorobę przewlekłą (np. nadciśnienie, cukrzycę, silne alergie, zwyrodnienie kręgosłupa) – a wybierasz ubezpieczenie – koniecznie zaznacz zwyżkę na chorobę przewlekłą. Wejdź na www.Gorilo.pl i porównaj ceny ubezpieczeń z ważnymi dla Ciebie składowymi.
3. Uprawiasz sport za granicą? Dowiedz się, czy warto wskazać go w polisie
Są sporty, za które trzeba do polisy turystycznej dopłacić, jeśli chce się zapewnić bezpieczeństwo podczas ich uprawiania. Ok, czyli które to sporty? To zależy od polityki towarzystwa ubezpieczeniowego. Za najczęściej uprawiane przez turystów za granicą sporty takie jak: nurkowanie, narciarstwo lub trekking – często przyjdzie nam zapłacić zwyżkę w polisie. Są też tacy ubezpieczyciele, u których nie trzeba dokupywać tej zwyżki, bo ochrona na konkretne sporty znajduje się w cenie polisy (spójrz do naszej analizy).
Gorilo.pl wyszło na przeciw temu problemowi, bo jest jedyną wyszukiwarką ubezpieczeń turystycznych, w której wskazujesz konkretne dyscypliny sportowe i w efekcie płacisz tylko za sport, który zamierzasz uprawiać. Sprawdź jak to działa.
4. EKUZ ≠ bezpieczne wakacje
Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego – potwierdza prawo do korzystania na koszt NFZ z niezbędnych świadczeń zdrowotnych w czasie określonego pobytu na terenie większości krajów Europy. Jej największa zaleta to fakt – jest za darmo. Inna sprawa, to fakt, że często nie zapewnia tak dobrej ochrony – jak właściwa polisa turystyczna. Działa tylko w publicznych placówkach medycznych (z podpisaną umową z odpowiednikiem naszego NFZ). Gwarantuje tylko podstawową opiekę, wszelkie koszty transportu medycznego, czy zwłok – zostają po naszej stronie…
Przygotowaliśmy specjalną analizę, w której łatwo porównasz jak chroni polisa turystyczna a EKUZ. Zrobisz to tutaj.
