Nazywany Szwajcarią regionu, mocno zskekularyzowany kraj europejskich imigrantów, który jako pierwszy na świecie w pełni zalegalizował marihuanę, jeszcze do niedawna rządził nim „najbiedniejszy prezydent świata”, a jedną z jego aktorek kilka lat temu zachwycała się połowa Polski. Urugwaj, niewielki kraj położony między Brazylią a Argentyną zdecydowanie wyróżnia się na tle innych państw Ameryki Południowej.

Najbiedniejszy prezydent świata
Niewielki domek na przedmieściach Montevideo, do którego prowadzi wąska polna droga. Obok domu kilka pomieszczeń gospodarczych, aż proszących się o gruntowny remont, a w przypominającym szopę garażu, stoi leciwy Volkswagen Garbus w jasno niebieskim kolorze. Tak wygląda nie typowy dom mieszkańca urugwajskiej wsi, ale „majątek” i miejsce urzędowania wieloletniego prezydenta tego kraju José Mujica.
Mujica nie dość, że nigdy nie przeprowadził się do pałacu prezydenckiego i nie korzystał ze służbowej limuzyny, to jeszcze 90 procent wynagrodzenia (które w przeliczeniu na złotówki wynosiło około 40 tysięcy złotych) przeznaczał na cele charytatywne. – To kwestia wolności. Jeśli nie posiadasz zbyt wiele, nie musisz pracować przez całe życie jak niewolnik, żeby to utrzymać, a przez to masz więcej czasu dla siebie – tłumaczył Mujica, nazywany przez zagraniczne media „najbiedniejszym prezydentem świata”. A dopytywany o styl prezydentury twierdził, że „świat jest szalony”. – Ludzie są zaskoczeni normalnymi rzeczami i to mnie martwi – podkreślał.
Mujica, który rządził Urugwajem w latach 2010-2015, zostawił jednak po sobie nie tylko charakterystyczny styl uprawiania prezydentury, ale też stabilny gospodarczo i społecznie kraj. Przeprowadzał również reformy, o których mówił cały świat.
6 krzaków dla każdego, czyli pełna legalizacja marihuany
W połowie 2013 roku Urugwaj jako pierwszy kraj na świecie zalegalizował marihuanę. I nie chodzi tu jedynie o zdepenalizowanie posiadania niewielkiej ilości trawki, czy umożliwienie korzystania z marihuany w celach medycznych. Urugwaj poszedł na całość i zezwolił swoim mieszkańcom na uprawianie i legalny zakup marihuany. Oczywiście z pewnynmi niewielkimi ograniczeniami. Każdy pełnoletni Urugwajczyk może hodować do 6 krzaków konopi i kupić do 40 g marihuany miesięcznie w licencjonowanych aptekach.
Inicjatorem zmian był właśnie prezydent José Mujica, prywatnie zdeklarowany przeciwnik jakichkolwiek używek. Jak tłumaczył, „nie mógł zostawić palaczy na łaskę przemytników i dilerów”. – Gdy coś jest legalne, łatwiej to kontrolować – zaznaczał prezydent.
Zmiany wprawdzie zostały uchwalone w już w 2013 roku, ale wejście w życie przepisów kilka razy przekładano. Jednym z powodów był opór społeczny – przeciwko reformie opowiadało się blisko 60 proc. mieszkańców Urugwaju. Ostatecznie legalna marihuana trafiła do sprzedaży w połowie 2017 roku. W tej chwili w aptece koszt oryginalnie pakowanego 5 g suszu wynosi około 25 złotych.
Wolność narkotykowa w Urugwaju nie dotyczy jednak obcokrajowców. Władze nie chcą bowiem dopuścić do rozwoju tzw. turystyki narkotykowej. Dlatego turyści nie mogą kupić legalnie narkotyku, zabronione jest także otwieranie kawiarni w stylu amsterdamskich coffee shopów.
Legalizacja marihuany to nie jedyna śmiała reforma, jaką pozostawił po sobie prezydent Mujica. W 2013 r. w Urugwaju zostały uprawomocnione małżeństwa osób tej samej płci.
Kraj europejskich imigrantów
Urugwaj to blisko dwukrotnie mniejszy od Polski, 3,5 milionowy kraj, leżący pomiędzy dwoma potężnymi sąsiadami – Brazylią i Argentyną. Ustrój polityczny przechodził różne fazy – od faszystowskiej dyktatury, przez rządy wojskowch, po demokrację. Społeczeństwo Urugwaju składa się w większości z ludzi pochodzenia Europejskiego – najczęściej z potomków włoskich i hiszpańskich imigrantów. To kraj laicki, zdecydowanie najbardziej zsekularyzowany w tej części świata.
Ciepły klimat i europejska atmosfera sprawia, że Urugwaj z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem turystów. Poza stolicą kraju Montevideo popularnością cieszą się głównie słynne kurorty riwiery urugwajskiej z Punta del Este na czele.
Zbuntowany anioł z Urugwaju podbił Polskę
Kilkanaście lat temu niebywałą sławę zyskała w Polsce argentyńska telenowela „Zbuntowany anioł”, opowiadająca historię młodej i niezwykle żywiołowej Milagros. Główną rolę zagrała w nim urgugwajska aktorka i piosenkarka Natalia Oreiro. Po gigantycznym sukcesie serialu Oreiro wielokrotnie koncertowała w Polsce.
Piłkarska potęga
„La Celeste” to dwukrotni mistrzowie świata, a pewnie wielu kibiców pamięta jeszcze ich występ na mundialu w 2010 r., w którym byli rewelacją turnieju i zajęli 4. miejsce. Najlepszym piłkarzem został wówczas wybrany urugwajski napastnik Diego Forlan. Zresztą także dziś wiele drużyn może pozazdrościć Urugwajczykom piłkarskich talentów. W końcu w swojej kadrze ma takich piłkarzy, jak Luis Suarez z Barcelony, Edinson Cavani z Paris Saint-Germain czy Diego Godin z Atletico Madyt.