Azja: 10 tanich i mało popularnych miejsc na kitesurfing i windsurfing

10-tanich-i-malo-popularnych-miejsc

Listopad i grudzień najczęściej kojarzą się z białym szaleństwem na stokach. Jednak równie dobrze można skorzystać ze świetnych warunków wiatrowych i słonecznej pogody na dalekim wschodzie. Azja stale rozwija się pod kątem sportów wodnych. Coraz to nowe, dziewicze wysepki zostają odnajdywane, a ich niesamowity potencjał wykorzystywany przez niewielu. 

Nim wyruszysz…

Wiele azjatyckich miejsc zachęca do odwiedzin, a wciąż nie zatraca swojego charakteru czy tradycji. Pływając w mniej zatłoczonych miejscach warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Żywioły bywają nieprzewidywalne i warto dmuchać na zimne – i nie zapominać o ubezpieczeniu podróżnym z rozszerzeniem o sport – nurkowanie, surfing czy trekking. Możesz wybrać najlepszą polisę korzystając z porównywarki ubezpieczeń Gorilo.pl

Pak Nam Pran, Tajlandia

Niestety opinia Tajlandii wśród surferów na całym świecie nie jest najlepsza. Czasami usłyszeć można o niestabilnych warunkach wiatrowych. Turyści skarżą się również na długie szukanie odpowiedniego miejsca. Prawdą jest, że kite i windsurfing robią się tam coraz bardziej popularne i uprawiane są przez Tajów niemalże przez cały rok kalendarzowy. Bardzo znanym miejscem wśród lokalnych mieszkańców i miłośników sportów wodnych jest Hua Hin. Jednak niecałe 25 kilometrów dalej mieści się mniej znana wioska rybacka – Pak Nam. To właśnie tam można cieszyć się z tak samo dobrych warunków wiatrowych jak w Hua Hin. Również miejsc do rozłożenia latawca jest znacznie więcej.

Oprócz sportów wodnych – można również można spróbować swoich sił  w jeździe rowerem po specjalnie przygotowanych tras czy chodząc po parku linowym. Wybierając się tam w okresie między listopadem a lutym należy spodziewać się częstego wiatru o sile od 15 do 25 węzłów. Niestety wtedy też wiatr bywa bardzo szkwalisty. Natomiast od marca do października woda jest spokojniejsza i wiatr bardziej przewidywalny, od 10 do 20 węzłów.

Phan Rang, Wietnam

Do niedawna niekwestionowanym “wietnamskim top 1” pod kątem uprawiania sportów wodnych była plaża w Mui Ne. Czas robi swoje i w ostatnim czasie woda zagarnęła ogromną ilość złocistego piasku. Jednak, jest to na tyle popularne miejsce, że mimo braku miejsca – wcale nie przyjeżdża tam mniej ludzi. Liczba ludności na metr kwadratowy plaży w Mui Ne jest niesamowicie wysoka. Wytrawni poszukiwacze wiatru zdążyli już się przenieść do Phan Rang, gdzie tego żywiołu wcale nie brakuje. Od listopada do maja prawie codziennie przelatuje tamtędy wiatr o sile ponad 20 węzłów, a zatoka pozwala korzystać z dobrodziejstw wiatru przy zachowaniu płaskiej powierzchni wody. Początkujący kitesurferzy i windsurferzy na pewno docenią to miejsce.

Mannar, Sri Lanka

Jak Sri Lanka to oczywiście Kalpitiya. Bardzo stabilny, silny wiatr, płaska jak stół woda, ciepłe słońce, krystalicznie czysta woda. Niestety nie może być idealnie. Natłok ludzi i ogromne szkwały powodują, że stali bywalcy zaczynają szukać nowego miejsca dla siebie. Wielu z nich trafia właśnie do Mannar.

Stabilny wiatr, spokojna woda w zatoce i ogrom miejsca na plaży wita odwiedzających każdego dnia. Poza poszukiwaczami nieznanych miejsc pojawiła się tutaj pierwsza szkółka oferująca usługi nauczania sportów wodnych. Pochodzi ona właśnie z Kalpitiya i prawdopodobnie będzie jedną z wielu. Zalecamy odwiedzenie Mannar jak najszybciej, kiedy okoliczne wyspy nie są zasłonięte gronem unoszących się latawców.

Wyspa Jeju, Południowa Korea

Położona na południowym wybrzeżu wyspa Jeju jest jednym z lepszych miejsc w Korei do uprawiania sportów wodnych. Lotnisko znajdujące się na samym środku wyspy zapewnia wygodną komunikację z resztą kontynentu. Z racji kształtu wyspy i lokalizacji można liczyć na świetne warunki do surfowania. Można tu wykorzystać wiatr po obu stronach wyspy, niezależnie czy wieje ze wschodu czy zachodu. Miejsca również jest pod dostatkiem. Miłośnicy większych fal natomiast mogą udać się na południowy brzeg wyspy, aby tam walczyć z pieniącą się wodą.

Odwiedzając to miejsce zimą niestety trzeba mieć ze sobą piankę, gdyż nie jest aż tak ciepło, natomiast wiosną i latem temperatury znacznie rosną.

Peskadory, Tajwan

Strefa mocnego wiatru. Bardzo mocnego. Wiatromierze podczas szczytu sezonu regularnie wskazują ponad 40 węzłów, a momentami nawet ponad 50. Wyspa znajduje się pomiędzy Chinami a Tajwanem, w naturalnym tunelu wiatrowym, stąd tak potężne podmuchy.

Każdy doświadczony windsurfer czy kitesurfer znajdzie tutaj wyzwanie. Warunki są bardzo przewidywalne i stabilne. Sezon na deskę trwa od września aż do maja – co ciekawe zupełnie przeciwnie do czasu wzmożonej aktywności turystów, co ma też swoje duże plusy.

Hajnan, Chiny

Kiedy planujesz wyjazd do pięknego tropikalnego kraju, ze złocistymi plażami i lazurową wodą to Chiny na pewno nie są pierwszą destynacją, która przychodzi Ci na myśl. Jednak to właśnie tutaj położona jest niezwykła wyspa Hainan. Podobnie jak w Peskadorach – tutaj też czekają na nas dni pełne wiatru idealnego na deskę.

Najlepszymi miesiącami na odwiedzenie tej wyspy są marzec, kwiecień i maj. Wtedy można się spodziewać wiatru o sile ponad 15 węzłów niemalże codziennie

Plaże są ogromne, a miasteczko na wyspie, pomimo tego, że przepełnione lokalnymi restauracjami – malutkie. Udekorowany palmami skrawek lądu prezentuje się kontrastowo do wielkich megalopolis leżących tuż obok, na kontynencie.

Wyspy Siargao, Filipiny

Wysunięta najbardziej na północny-wschód część Filipin. Turystyka w tym rejonie nie jest bardzo rozwinięta. Nie można tu liczyć na całonocne balangi na plaży i chodzenia od baru do baru. Znajdziemy tu natomiast kilka mniejszych restauracji, niemalże biały piasek na plażach, dziką przyrodę i święty spokój. 

Wiatr odwiedza te wyspy najczęściej w okresie od listopada do marca i przychodzi w sile od 12 do 20 węzłów. Nie należy się jednak nastawiać tutaj na codzienne pływanie. Raczej milej widziane są tu duże latawce i żagle. Zdecydowanie świetnie sobie poradzi tutaj kitefoil i właśnie użytkownicy tego sprzętu najbardziej doceniają Siargao.

Lombok, Indonezja

Młodsza siostra wyspy Bali. Mniej odwiedzana, dzika i przepełniona wiatrem. Mieszkańcy przechwalają się, że w sierpniu codziennie wiatr osiąga tu siłę ponad 20 węzłów. Sezon trwa tu od maja do września – jak w Europie. Każdy miłośnik wody znajdzie tu coś dla siebie. Płaska woda w zatoczce świetnie ugości miłośników freestyle’u i freeride’u, a także kawałek dalej miłośnicy fal znajdą dobre warunki do walki z żywiołami. Nawet gdyby nie wspaniały wiatr podczas sezonu, sam kolor wody zachęca do odwiedzenia Lombok, jednak pomimo tych wszystkich plusów stale pozostaje dziewiczo i spokojne. Do czasu. Poza sportami wodnymi na wyspie można uprawiać dużo więcej aktywności wakacyjnych, takich jak chociażby paralotniarstwo, MTB czy chodzenie po górach. Lombok długo nie zostanie cichym i spokojnym miejscem. Dlatego nie pozostaje nic innego – tylko jechać!

Wyjeżdżasz za granicę?

Czuj się bezpiecznie i porównaj oferty 29 ubezpieczeń podróżnych.