Brak śniegu w ferie? Ruszaj na trekking w mało znane miejsca w Polsce!

Co zrobić, gdy w kalendarzu zima – a za oknem szaro? Oczywiście wyruszyć na narty w Alpy lub w Pireneje… ale nie w tym roku. Może się okazać, że za sprawą pandemii COVID-19, ferie 2021 r. będziemy musieli spędzić w kraju. A ponieważ w Polsce zima nie zawsze rozpieszcza narciarzy i snowboardzistów – przygotowaliśmy propozycje górskich wycieczek idealnie dopasowanych do aktualnej sytuacji. Na naszych szlakach będzie nie tylko pięknie… ale i wystarczająco pusto, by zachować o wiele więcej, niż tylko 2 metry odstępu. Przedstawiamy mało znane i jeszcze mniej uczęszczane trasy na trekking w Polsce!


Góry Pieprzowe

Jeżeli o nich słyszałeś, to prawdopodobnie pochodzisz z Sandomierza, jesteś pasjonatem mało znanych perełek krajobrazowych albo… geologiem! Góry Pieprzowe – zwane również Pieprzówkami – to rezerwat geologiczno – przyrodniczy, w którym znajdują się wyjątkowo rzadkie, prastare skały kambryjskie. To właśnie szczególnym skałom rezerwat zawdzięcza swoją nazwę – pod wpływem wietrzenia rozpadają się one na okruchy, które swoim wyglądem przypominają ziarna pieprzu.

Ale Pieprzówki zachwycają nie tyko geologów – ten leżący we wschodniej części Gór Świętokrzyskich rezerwat to prawdziwy przyrodniczy unikat. Brak tu co prawda wysokich szczytów, a najwyższy punkt nad poziomem morza wynosi jedynie 200 metrów, ale szlak przecinający wzgórza wielokrotnie wznosi się i opada, a przewyższenia liczą sobie od 40 do 60 metrów, więc te niepozorne góry oferują całkiem solidny trekking – z niezwykłymi widokami.

Miejscami Pieprzówki wyglądają jak Bieszczady, w innym punkcie szlaku widoki na Wisłę i malutkie jeziorka przywodzą na myśl Mazury, a w jeszcze innym – można poczuć się jak w ogrodzie botanicznym! Wyjątkowym zjawiskiem, jakiego nie uświadczymy w żadnych innych górach, są dzikie róże, które porastają gęsto większą część rezerwatu! Na to unikatowe rosarium składa się aż 15 gatunków róż, których kwitnienie przypada na maj i czerwiec, dzięki czemu Pieprzówki przywdziewają wówczas barwę różu. 

Przez Góry Pieprzowe prowadzi szlak czerwony, który swój początek bierze na Starym Mieście w Sandomierzu. Podczas pobytu w tym pięknym mieście warto również odwiedzić podziemia, Wąwóz Królowej Jadwigi, a także wybrać się na piesze wędrówki innymi szlakami Gór Świętokrzyskich. 


Góry Izerskie

Ale gdzie to jest? Daleko? Tak – w Polsce wszystko, co znajduje się na krańcach kraju, jest daleko. Duża odległość oznacza również nieodkryte skarby, nieprzebyte szlaki, ukryte piękno i brak tłumów. To wszystko czeka na Was w Górach Izerskich!

Te leżące na zachodnio-południowym krańcu Polski pasmo górskie należy do Sudetów Zachodnich i rozciąga się również na terenie Czech. Znajdziemy tam mnóstwo pięknych szlaków, idealnych dla turystyki pieszej, konnej i rowerowej – jak również dla narciarstwa biegowego (oczywiście, gdy tylko dopisze pogoda). Najwyższe wzniesienie Gór Izerskich to zalesiony Wysoki Grzbiet, mierzący sobie 1126 m.n.p.m. Przez ten należący do Korony Gór Polskich szczyt biegnie czerwony Główny Szlak Sudecki – a dokładnie odcinek pomiędzy Szklarską Porębą i Świeradowem Zdrój. By dotrzeć na sam czubek Wysokiego Grzbietu, należy nieco zejść ze szlaku – odbicie znajduje się tuż przy drewnianej wiacie, a na szczycie przywita nas charakterystyczna forma skalna oraz tabliczka z nazwą góry. 

Będąc w Górach Izerskich, nie można pominąć Hali Izerskiej – górskiej łąki leżącej na wysokości 840-880 m n.p.m., uważanej za polski biegun zimna. 29 grudnia 1996 r. odnotowano tu -36,6 ºC, ale ujemne temperatury nawet latem nie należą do rzadkości. Na tę wyprawę radzimy więc opatulić się szczelnie czapką i szalikiem, oraz dobrać odpowiednio rękawiczki – aby dobrze ochroniły dłonie, i równie dobrze nadawały się do robienia zdjęć, bo widoki na Hali Izerskiej są naprawdę warte uwiecznienia! To olbrzymie połacie łąki otaczają lasy sosnowe, a na środku hali stoi się schronisko Chata Górzystów, będące miejscem historycznym. Jest to jedyny budynek, który ocalał z wioski Gross-Iser, która została zniszczona w latach 50. XX w. Nieistniejąca dziś osada w początkach swego istnienia była niemal całkiem odcięta od świata, a dzięki stopniowemu rozwojowi Świeradowa stała się atrakcją turystyczną. W budynku schroniska niegdyś była szkoła, która jako jedyna przetrwała likwidację wioski, wykonaną przez wojska niemieckie. 

Dziś Chatka Górzystów oferuje noclegi, proste posiłki i ogień w kominku, nie oferuje jednak prądu, wody, ani ogrzewania (chętni mogą sami rozpalić w piecach). Jako obiekt opierający się cywilizacji, chatka jest zdecydowanie warta odwiedzenia – jeśli nie na nocleg, to przynajmniej na herbatę (którą również można przygotować sobie samemu). 

Jako biegun zimna, Hala Izerska może dać nam śnieg nawet podczas wyjątkowo ciepłej zimy! Chatka Górzystów znajduje się na wielu trasach możliwych do pokonania na nartach biegowych! W samej chatce możemy również wypożyczyć sprzęt potrzebny do uprawiania narciarstwa biegowego oraz zaopatrzyć się w mapki okolicznych tras!

Jeżeli w Górach Izerskich zawitamy w pierwszej połowie stycznia, nie możemy przegapić rozgrywającej się tu wówczas, wyjątkowej imprezy – kilkudniowych wyścigów psich zaprzęgów Husqvarna Tour! Odbywająca się w Szklarskiej Porębie impreza to nie tylko niezwykły spektakl – to również okazja na przejażdżkę prawdziwym, psim zaprzęgiem!


Góry Złote

Tak, Złote Góry istnieją naprawdę – jest to liczące sobie 55 km długości pasmo sudeckie o krętym przebiegu, które wyznacza granicę pomiędzy Polską, a Czechami. Ale czy te góry naprawdę są złote? Tak – a przynajmniej były! Od ok. 2000 lat p.n.e do XX wieku wydobywano tu liczne kruszce, m.in. złoto, a pamięć tej historii jest nadal żywa w Złotym Stoku, gdzie można zwiedzać prawdziwą Kopalnię Złota. Będąca dziś jedynie atrakcją turystyczną kopalnia może poszczycić się ponad 300 km sztolni, szybów i chodników znajdujących się na 21 poziomach! Podczas 700 lat działalności, w kopalni wydobyto ok. 16 ton czystego złota. Wielu twierdzi, że w górach złoto wciąż czeka na swoich odkrywców, a wraz ze złotem – również inne skarby i tajemnice – choćby te z czasów III Rzeszy…

Turyści przybywający do Gór Złotych, najczęściej zatrzymują się w Lądku Zdroju i w Złotym Stoku, a na górskie szlaki dociera niewielu. Spacerując po Górach Złotych, w pełni można nacieszyć się samotnością i ciszą, która unosi się nad bezkresnymi lasami. Wiele szlaków wiedzie przez świerkowe lasy, w których natrafić można na ślady sarny, jelenia, dzika, a nawet niedźwiedzia.

Najwyższym szczytem Gór Złotych jest położony po czeskiej stronie Smrek (1124 m n.p.m.), z którego roztaczają się przepiękne widoki na okolicę. Aby zobaczyć więcej, warto wspiąć się na obecną na szczycie wieżę widokową, z której podziwiać można szczyty Karkonoszy, Gór Łużyckich, Gór Izerskich oraz Pogórze Izerskie, a także polską część Gór Izerskich. Aby dotrzeć na Smrek z Polski, należy wybrać szlak zielony z Czerniawy-Zdroju, wiodący przez porośnięty świerkowym lasem szczyt Stóg. Po drodze odetchnąć można w Schronisku PTTK na Stogu Izerskim, które niemal „wisząc” na zboczu góry, uraczy nas kolejnymi, pięknymi widokami, a podziwiać je będziemy z równie pięknych okien panoramicznych, ciągnących się wzdłuż całego budynku. 

Będąc w Górach Złotych, koniecznie należy wybrać się na szczyt Trojak, skąd rozciąga się wyjątkowy widok na niemal całą Kotlinę Kłodzką (w tym na lasy, doliny i odległe pasma gór). Sam szczyt znajduje się na widowiskowej, 27 metrowej skale (zabezpieczonej barierkami ochronnymi), a wejść można na niego szlakiem niebieskim z Lądka-Zdroju, oraz zielonym z Przełęczy Lądeckiej.


Pogórze Przemyskie

Jeśli jesteśmy w Przemyślu – to znaczy, że jedziemy w Bieszczady? Niekoniecznie! Pogórze Przemyskie to rejon, który czeka na nas po wschodniej stronie Sanu i na północ od Bieszczad. Jest to kolejny prezentowany w tym zestawieniu „kraniec” kraju – i jako taki, odległy i nieznany, również pozostaje pusty! Większą część Pogórza obejmuje Park Krajobrazowy Pogórza Przemyskiego z licznymi rezerwatami przyrody. Ci, którzy znają ten region, uważają go za jeden z najpiękniejszych w Polsce – ze względu na rozległe lasy bukowe, łagodną rzeźbę terenu, ogromne, puste przestrzenie i liczne, regionalne ciekawostki. 

Łagodna rzeźba Pogórza Przemyskiego często bywa porównywane do Bieszczad – na pogózu czekają na nas długie szlaki, bezkresne przestrzenie i szczyty górskie, jednak o wiele niższe, od bieszczadzkich. Będąc tu, warto wybrać się na liczącą sobie 541 m n.p.m. Kopystańkę, na którą wiedzie Czerwony Szlak Przemysko-Sanocki. Ów szlak w całości to przeprawa dla doświadczonego piechura – jego długość to 76 km, a szacowany czas przejścia: 19 godzin (ciągłym marszem). Szlak, oczywiście, można przejść w odcinkach, lub wybrać się na jego fragment, np. zaczynając we wsi Brylińce, a kończąc w Łodzince Dolnej. We wsi Brylińce podziwiać możemy Cerkiew św. Bazylego Wielkiego. Trasa wiedzie przez las, po niewielkim podejściu pod górę i niecałych 4 godzinach docieramy na szczyt Kopystańka, z którego podziwiamy panoramę niemal całego Pogórza Przemyskiego oraz leżącą już w pobliskich Górach Sanocko – Turczańskich Górę Bziana.


Hombarki

…czyli Pieniny Spiskie nie wiedzieć czemu ostały się tłumom turystów. Te znajdujące się w południowo-środkowej Polsce góry o łatwo dostępnych szczytach (najwyższa Góra Żar ma jedynie 762 m n.p.m.), urokiem nie ustępują słynnej Toskanii, lub nawet okolicom jeziora Garda. 

Hombarki (czyli po prostu „kopy” i „góry” – z języka niemieckiego) to najniższa część Pienin, rozciągająca się pomiędzy Białką, a Dunajcem. Bajeczne krajobrazy zaczynają się już w Niedzicy – wsi leżącej u podnóży gór: Cisówki (777 m) i Hombarku (743). Te malownicze wzniesienia opadają łagodnie ku Zalewowi Czorsztyńskiemu, na którego dnie znajduje się zalana przed laty wieś Stare Maniowy. Będąc tu, warto nasycić się sielskim krajobrazem, przespacerować się wzdłuż jeziora, a w cieplejsze dni popływać kajakiem. W bliskiej okolicy, bezpośrednio nad jeziorem wznoszą się urokliwe ruiny zamku w Czorsztynie, udostępnione do zwiedzania. 

Wędrując w Pieninach Spiskich, nie można pominąć „szczytu Hombarków”, czyli Góry Żar, na którą  można wejść szlakiem czerwonym lub wjechać kolejką. Z Góry Żar rozciągają się piękne i niezwykle rozległe widoki – podziwiać stąd można Kotlinę Żywiecką wraz z Jeziorem Żywieckim, szczyty Beskidu Żywieckiego i Beskidu Śląskiego oraz zachodnią część Beskidu Małego. Wyjątkowej panoramie uroku dodają paralotnie – góra Żar to raj dla paralotniarzy, którzy obrali ją sobie za punkt startowy swoich lotów. 

Wyjeżdżasz za granicę?

Czuj się bezpiecznie i porównaj oferty 29 ubezpieczeń podróżnych.