Rower, deska oraz narty – polisa na sprzęt sportowy to nie żarty!

Po co mi ubezpieczenie sprzętu sportowego?

Jeżeli podczas urlopu zamierzasz opalać się w Egipcie, to po nic. 


A jeśli przy okazji opalania się w Egipcie zapragnę uprawiać nurkowanie?

To zależy, czy zabierasz swój sprzęt nurkowy. Jeśli zamierzasz korzystać ze sprzętu wypożyczonego na miejscu – nie potrzebujesz go ubezpieczać. Ale jeśli zabierasz swój własny – wtedy naprawdę warto wykupić ubezpieczenie! 


Wykupić? To ono nie jest po prostu zawarte w ubezpieczeniu podróżnym?

Najczęściej nie jest. Aby mieć pewność, że masz ubezpieczenie na swój sprzęt sportowy – po pierwsze: ubezpiecz uprawianie sportu. A po drugie – wykup zwyżkę za sprzęt sportowy.


Ale dlaczego?

Bo wtedy będziesz mieć pewność, że Twoja polisa chroni również ten konkretny sprzęt sportowy, jaki chcesz mieć ubezpieczony. 



A czy mogą być z tym jakieś wątpliwości? Sprzęt sportowy to sprzęt.

Nie wszyscy ubezpieczyciele ubezpieczają każdy sprzęt sportowy jaki służy do uprawiania sportu.


Jak to?

Większość ubezpieczycieli w ramach swoich polis chroni tylko najpopularniejszy sprzęt sportowy. Są to m in.: narty, deska do snowboardu, deska do surfingu oraz specjalistyczny sprzęt do nurkowania z podstawowym osprzętem i ekwipunkiem. I rower.

Część ubezpieczycieli oprócz ww. wymienionych ubezpieczy jeszcze: sprzęt do golfa, rakiety tenisowe oraz sprzęt używany do wspinaczki górskiej lub skałkowej. 

Zdarzają się również ubezpieczyciele, którzy będą chronić wszystkie sprzęty sportowe przeznaczone do uprawiania wszelkiego rodzaju dyscyplin sportowych.


Jak to sprawdzić, aby być pewnym, że mój sprzęt będzie chroniony?

Są na to dwa sposoby:

  • odnaleźć odpowiedni zapis w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia polisy, jaką chcemy zakupić
  • po prostu kupić polisę na Gorilo.pl  


A jak to wygląda na gorilo.pl

Na Gorilo.pl zrobisz to w bardzo prosty sposób!

Po pierwsze: wybierz sport jaki zamierzasz uprawiać, a w wynikach wyszukiwania zobaczysz te polisy, które będą Cię chronić również podczas jego uprawiania. Następnie dodaj sprzęt sportowy – a w wynikach otrzymasz tylko te polisy które ubezpieczają sprzęt sportowy służący do uprawiania ww sportu. Wybierając jedną z tych polis masz pewność, że będzie chroniła:

  • Ciebie podczas wyjazdu 
  • Ciebie podczas uprawiania wybranego sportu na wyjeździe 
  • Twój sprzęt sportowy podczas wyjazdu (i oczywiście podczas uprawiania sportu)!


Super! Czyli gdy już zakupię taką polisę, to np. narty, rower, deski do snowboardu i surfingu oraz sprzęt do nurkowania czy innego sportu są chronione w każdym przypadku?

W każdym uzasadnionym przypadku. Oznacza to, że ubezpieczyciel pokryje koszty uszkodzenia sprzętu, jeżeli ucierpiał on podczas zdarzeń losowych, np. pożaru, powodzi, huraganu, lawiny, trzęsienia ziemi, czy uderzenia pioruna. 


Czy sprzęt będzie chroniony tylko w sytuacjach ekstremalnych?

Nie, Twój ubezpieczony sprzęt będzie pod ochroną również w sytuacjach „normalnych” zagrożeń. Na przykład otrzymasz odszkodowanie, jeżeli Twoje narty, deski lub inny sprzęt sportowy zostały skradzione z:

  • zamkniętego pokoju hotelowego
  • zamkniętej łodzi
  • zamkniętej narciarni lub przechowalni bagażu – za pokwitowaniem
  • zamkniętego samochodu (część ubezpieczycieli wymaga, aby zamknięty samochód znajdował się na strzeżonym parkingu). 


A jeżeli moje narty zostaną skradzione z pokoju hotelowego, który był zamknięty – ale tylko na klamkę?

W takim przypadku ubezpieczyciel nie pokryje kosztów skradzionego sprzętu, ponieważ była to kradzież bez włamania. 


A jeżeli moja deska do snowboardu zostanie skradziona z pleców Szerpy, który wnosił mi ją na Mount Everest? 

Jeżeli Twój Szerpa funkcjonował jako zawodowy przewoźnik, i jako taki wystawił Ci dokument przewozowy – to raczej możesz liczyć na odszkodowanie, choć byłaby to sytuacja niestandardowa. Twój snowboard – i inne podlegające ubezpieczeniu sprzęty – są chronione w transporcie tylko wtedy, gdy znajdują się pod opieką zawodowych przewoźników do przewozu, na podstawie dokumentów przewozowych (czyli np. linie lotnicze, autobusowe, czy kolejowe). 

A przy okazji – po co Ci snowboard na Mount Evereście?


Jak to po co? Chcę zjechać na snowboardzie z Everestu! Wykupiłem odpowiednią zwyżkę za uprawianie sportu i za sprzęt sportowy, więc oczywiście mój snowboard będzie pod ochroną!

Niekoniecznie.! To czy Twoja deska do snowboardu i narty są chronione podczas uprawiania danego sportu zależy od Ubezpieczyciela i konkretnej polisy. Istnieją polisy, które zapewnią ochronę nartom lub desce tylko podczas jazdy na stoku – czyli po wyznaczonej trasie! Jeżeli wybierasz się na freeride, czyli jazdę poza trasami – ochrona Twojego sprzętu może nie działać! Jest tak ze względu na znacznie wyższe ryzyko wypadku podczas jazdy poza trasą – dlatego część ubezpieczycieli nie ubezpiecza sprzętu sportowego przy sportach np. ekstremalnych. Podobnie wygląda sprawa z jazdą na rowerze – jeśli uszkodzisz swój rower podczas jazdy ścieżką rowerową – otrzymasz odszkodowanie. Ale jeśli przyjdzie Ci do głowy zjazd rowerem z K2 – Twój rower może nie podlegać ochronie. 

Ubezpieczyciele często nie biorą odpowiedzialności za szkody powstałe w związku z uprawianiem Sportów Wysokiego Ryzyka, Sportów Ekstremalnych oraz Wyczynowym Uprawianiem Sportów. 


No dobrze, to zmieniam plany – polecę do Kaliforni, gdzie wszystko jest blisko! Jednego dnia skoczę na surfing na Ocean Spokojny, drugiego dnia do parku Yosemite na narty i snowboard, a trzeciego wybiorę się na nurkowanie do San Diego!

Super plan, ale czy cały ten sprzęt sportowy zamierzasz zabrać ze sobą?


Tak! Mam przecież zwyżkę za sprzęt sportowy i za amatorskie uprawianie sportu!

Wszystko się zgadza, ale pamiętaj o sumie ubezpieczenia sprzętu sportowego, która widnieje na Twojej polisie (lub którą przed zakupem polisy widzisz w wynikach wyszukiwania na Gorilo.pl).


Pamiętam – ta suma to 3000 zł! Czyli jeżeli: 

  • linie lotnicze zgubią moją deskę do snowboardu – otrzymam 3000 zł!
  • narty zostaną porwane przez lawinę – otrzymam kolejne 3000 zł!
  • deska do surfingu  zostanie skradziona z pokoju hotelowego zamkniętego na klucz– otrzymam kolejne 3000 zł!
  • a sprzęt do nurkowania ucierpi podczas stanu wyjątkowego (który pewnie w końcu zostanie wprowadzony w USA, w związku z pandemią koronawirusa) – otrzymam jeszcze jedne 3000 zł!

Pamiętaj jeszcze o tym, że Twój sprzęt sportowy – czyli narty, deski i sprzęt do nurkowania – są ubezpieczone do łącznej sumy 3000 zł! Oznacza to, że jeżeli:

  • linie lotnicze zgubią deskę do snowboardu – otrzymasz tyle, ile deska była warta w chwili zaginięcia, czyli. np. 2000 zł (co pomniejszy pozostałą sumę ubezpieczenia)
  • narty zostaną porwane przez lawinę – otrzymasz już tylko 1000 zł, nawet jeżeli narty były warte więcej. Jest tak, ponieważ wskazane na Twojej polisie 3000 zł to maksymalna kwota, którą możesz otrzymać za uszkodzenie sprzętu – niezależnie od ilości i wartości zabranego ze sobą sprzętu.


Czyli za deskę do surfingu i za sprzęt do nurkowania nie otrzymam już nic?

Nic. Dodatkowo, jeśli rzeczywiście w USA zostanie wprowadzony stan wyjątkowy, i Twój sprzęt ucierpi podczas zdarzenia związanego z tym stanem związanym – nie otrzymasz odszkodowania również z innego powodu. Ubezpieczyciele nie pokrywają kosztów szkód sprzętu, które powstały wskutek działań wojennych, stanu wojennego, stanu wyjątkowego czy Ataków Terrorystycznych. 


No dobrze, ale załóżmy inną sytuację. Mam pełne 3000 zł (czyli żaden mój sprzęt nie został jeszcze uszkodzony) i wybieram się na nurkowanie do Egiptu. Tam trafiam na podwodny strajk instruktorów snorkelingu i poruszony ich sytuacją – zakładam sprzęt i przyłączam się do strajku!

Ubezpieczeniu nie podlegają szkody powstałe wskutek udziału Ubezpieczonego w strajkach. 


A jeśli będzie to tylko akcja protestacyjna?

Również nie. 


To może chociaż blokada drogi?

Również nie, ale jest chyba mało prawdopodobne, aby sprzęt do nurkowania ucierpiał podczas blokady drogi. 


No raczej tak. Ale wróćmy do mojego urlopu w Kaliforni. Zabranie tak dużej ilości sprzętu to dla mnie problem, więc zabiorę tylko deskę do surfingu – przecież mogę jej również użyć do snowboardu. Deska to deska!

Możesz spróbować, ale w przypadku uszkodzenia, Twoja deska nie będzie chroniona. Ubezpieczyciel nie wypłaci odszkodowania za szkody powstałe wskutek użytkowania sprzętu w sposób niezgodny z przeznaczeniem. 


A jeśli deska zostanie uszkodzona w innej sytuacji? Np. jeśli kelner, serwując mi Irish Coffee, przy okazji obleje moją deskę krowim łojem, farbą do włosów lub substancją żrącą?

Polisa nie ochroni sprzętu w przypadku uszkodzeń spowodowanych oblaniem płynem, tłuszczem, barwnikami lub substancjami żrącymi. W tym przypadku pomóc może Ci tylko OC kelnera lub restauracji, o ile kelner i restauracja takie posiadają!


No dobrze, to może jednak będę uważał na kelnerów, a na wyjazd zabiorę już naprawdę stary sprzęt. Mam stare narty, które rozpadną się, gdy tylko wyjdę w nich na stok! W ten sposób zyskam 3000 na nowe narty – i wszystko będzie zgodne z zapisami mojej polisy! Narty i stok (nie poza stokiem!). 

Ale jest coś jeszcze – ubezpieczyciele nie pokryją szkód powstałych wskutek zużycia. Niestety Twój patent na zakup nowych nart nie sprawdzi się. Ale jeżeli na stoku rozpadną się Twoje nowe (lub względnie nowe) narty, i nie będzie to następstwem wady produktu – oczywiście odszkodowanie otrzymasz. 

Wszystko jasne? Wejdź na Gorilo.pl i znajdź polisę, która najlepiej ubezpieczy Twój sprzęt sportowy!


A jeżeli uprawiasz sport przeczytaj również o Odpowiedzialności cywilnej na sport w podróży.

Wyjeżdżasz za granicę?

Czuj się bezpiecznie i porównaj oferty 29 ubezpieczeń podróżnych.